Mam w swoim otoczeniu osobę, która budzi we mnie głębokie współczucie i smutek, za każdym razem, gdy ją widzę. Jest to mężczyzna około 60-tki, który żyje na emigracji, ma co prawda pracę, dach nad głową, ale… uważny obserwator dostrzeże, że po prostu jest nieszczęśliwy. Widać to w spojrzeniu, sposobie, w jaki się porusza, w tym, co i jak mówi.

W., bo na tę literę zaczyna się jego imię, nie ma żony, dzieci, nic nie wiem na temat jego dalszej rodziny. Czy ma krewnych, przyjaciół w kraju pochodzenia? Dlaczego stamtąd wyjechał? Co wydarzyło się w jego życiu, że teraz jest w tym, a nie innym miejscu? Czy tutaj ma kogoś życzliwego obok siebie? Te pytania przychodzą mi do głowy, kiedy go widzę. Nie znam na nie odpowiedzi.

Widok W. uzmysławia mi, jak wielkie mam szczęście i jak wiele dostałam od życia. Przede wszystkim mam wspaniałego męża, cudowne dzieci, rodzinę i przyjaciół, na których mogę liczyć. Kocham i jestem kochana. Robię to, co lubię, rozwijam się, mam dach nad głową. Poznaję inspirujące i fantastyczne kobiety, od których mogę wiele się nauczyć. Nie czuję się samotna. I to chyba jest dla mnie najważniejsze – poczucie, że nie jestem na tym świecie sama.

Wychodzę z założenia, że potrzebujemy innych do szczęścia (w przynajmniej większość z nas). Rodziny, stabilizacji, poczucia bycia potrzebnym. Nie bez powodu Elliot Aronson nazwał człowieka istotą społeczną. Niektórzy mogą twierdzić, że bycie singlem jest super, a wolność i niezależność to dobra, których nikomu by nie oddali. Szanuję to i naprawdę życzę im wszystkiego dobrego. Mam też nadzieję, że są i będą szczęśliwi. Dla mnie jednak bliskie, pełne szacunku, miłości i wsparcia relacje z innymi są dużo ważniejsze niż możliwość “robienia tego, co się chce i kiedy się chce”. Kiedy widzę W., tylko się w tym utwierdzam.

Każdy ma prawo do własnej definicji szczęścia i do wyboru drogi, którą chce iść. Bądźmy jednak uważni na to, czego naprawdę potrzebujemy. Zajrzyjmy w głąb siebie i zastanówmy się nad tym, w jakim miejscu jesteśmy i czy spełniamy się w tym, co robimy.

Życie jest tak krótkie… Zróbmy wszystko, by być szczęśliwi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.