Mały, grający samochodzik zatrzymał się tuż przy jej stopach. Miała ochotę go kopnąć. Może wtedy irytująca muzyczka przestałaby się wwiercać w jej mózg.
– Mama! Podaj auto. – Niczego nie świadomy dwulatek najwyraźniej nie miał dość. Spojrzała na synka i zacisnęła zęby, żeby nie wybuchnąć.
– A może poukładamy puzzle? – zapytała najspokojniej, jak potrafiła. Jakaś racjonalna część jej umysłu trzymała ją w ryzach. Chyba tylko dzięki temu nie odreagowała jeszcze na dziecku.
– Nie, auto!
Ból z tyłu głowy był tak silny, że miała ochotę zwymiotować. Efekt kolejnej nieprzespanej nocy i przeziębienia… Poczuła, że dłużej nie wytrzyma.
– A może pójdziemy do parku? – zaproponowała resztką sił. Miała nadzieję, że świeże powietrze dobrze jej zrobi. A jeśli nie, to przynajmniej auto syna nie doprowadzi jej do ostateczności.
– Taaak! – Mimo szalejących w niej emocji, nie mogła się nie uśmiechnąć na widok radości na twarzy synka.
***
Kiedy kilkanaście minut później wyszli na zewnątrz, poczuła przyjemny, delikatny powiew na twarzy. Wiatr niósł ze sobą zapach budzącej się z zimowego snu przyrody.
– Spójrz, kochanie. To pączki – wskazała ręką krzew tuż przed nimi. Podeszli bliżej. Kucnęła obok syna i dotknęła gałązki, na której dostrzegła mnóstwo zalążków liści.
– Pączki. Mniam mniam… – pogładził się po brzuszku, najwyraźniej przypominając sobie słodkości, które jej mąż zrobił w ubiegłym tygodniu z okazji Tłustego Czwartku.
– To troszkę inne pączki, synku. Z tych malutkich niedługo wyrosną zielone listki.
Patrzył na nią, jakby zastanawiał się, o co jej chodzi.
– Tam idziemy… – pokazał w końcu paluszkiem na plac zabaw.
– Dobrze – zgodziła się i, z żalem, ostatni raz musnęła gałązkę.
***
W zamyśleniu obserwowała synka, który pobiegł na zjeżdżalnię. Widok i dotknięcie krzewu z pąkami uświadomiło jej, jak bardzo nie mogła doczekać się wiosny. Coraz dłuższych i cieplejszych dni, śpiewu ptaków, widoku soczystej zieleni… Optymizmu, jaki niosła ze sobą ta pora roku i nadziei na to, że kolejny raz można zacząć budować swoje szczęście na nowo.